Kabanki, to jest roczniaki, trzymają się w ciemném miejscu za zagrodą, w któréj mają być urządzone wygodne otwory na wytknięcie głów; przed tą zagrodą ciągle powinna stać serwatka w korycie, któréj jednak na raz wiele się nie nalewa, lecz coraz świeżéj dodawać trzeba, czyszcząc i myjąc codzień koryto, z którego ją onym się daje. Takim sposobem samą serwatką, bez trawy, osypki i ciasta, karmione kabanki, w parę miesięcy utuczą się należycie. Słonina zaś ich i szyneczka będą miały smak najdelikatniejszy. Sposobu tego nie raz u siebie doświadczyłam, i śmiało go wszystkim zalecam, jako niekosztowny a bardzo dogodny; gdyż trzymając tak ciągle parę kabanków na serwatce przez lato co miesiąc można jednego zakłóć na potrzebę kuchenną na jego miejscu drugiego przypuszczając. Latem, kiedy pospolicie słonina już jełczeje, dobrze jest takową świéżą coraz zastąpić. Trzeba tylko aby te kabanki niezmiernie czysto utrzymywane były, często myte i podściełane suchą słomą. Ciepła serwatka jest szkodliwą dla młodych kabanków, trzeba ją im dawać surową niegotowaną.
Węgry: są to małe białawe krostki, znajdujące się nie tylko na powierzchni skóry, ale nawet i wewnątrz między słoniną a mięsem. Mięso zarażonego tą cho-