wów nie mają, albo gdy się im daje karm zepsuty niezdrowy, jak zgniłe kartofle, albo z błotnych miejsc pochodzące rośliny.
Zausznice czyli zapalenie gardzieli. Choroba ta nie tylko najsilniejszego wieprza we dwadzieścia cztery godzin zadusić może, ale niekiedy wyniszcza w dni kilka chlewy całe. Przytrafia się ona niekiedy wtenczas, gdy powietrze zbyt jest wilgotne i zimne latem, zdarza się jednak i w wielkie upały, gdy świnie zgrzane bieganiem zimnéj wody dopadną. — Znamiona jéj są, iż się zjawia nagle; dotknięte nią świnie prędko słabną, są niespokojne, chwieją się, głowę zwieszają i często się trzęsą i drżą w całém ciele. Oddech mają chrapliwy, piszczący i ciężki, pysk otwierają język wywieszając, same zaś są rozpalone, oczy im się czerwienią, język puchnie, nic przełykać nie mogą. — Postrzegłszy te zgubne znaki, trzeba natychmiast obie uszy do półowy wzdłuż przerznąć, aby z nich krew obficie zeszła. Końce też ogona dla tejże przyczyny odciąć, krwi takim sposobem upuszcza się stosownie do wielkości sztuki, od pół do półtora funta. Wygolić też co najprędzéj szerść na środku szyi, poniżéj nabrzmiałych gruczołów, i na tém miejscu postawić należy wizykatoryą jak dłoń dużą, która na wierzch wyciągnie ostre humory. Żeby się trzymała, brzegi jéj trzeba naprowadzić plastrem lgnącym. Do środka uszu zapchnąć głęboko po gałeczce z pszennéj mąki, miodu patoki i jednego ząbka czosnku. — Wewnątrz dobrze jest dawać, szczególnie kiedy świnia okazuje skłonność do womitów, ciemierzycę (helebarus alba)[1]. Na starą sztukę po łyżeczce kawianéj z wierz-
- ↑ Ciemierzycę tę należy kopać w maju, oskrobać z korzeni wierzchnią skórkę, a poszczepawszy wzdłuż, wysuszyć na piecu zasła-