jęczmieniem moczonym rozmaitemi pośladami lub okruchami chleba, ale nigdy odymającemi, a mało posilnemi pokarmami, jako kartoflami i t. d. Woda często powinna być zmienianą, izba wietrzoną, starannie umiatana i oczyszczana, również też gniazdo opatrywane w czasie gdy kura je opuszcza dla żéru, co się przytrafia raz na dzień zrana przez kwadrans. W czasie téj jéj niebytności, jaja powinne być płótnem lub czém inném ciepło okryte. — W 7-m lub 8-m dni po zasadzeniu kury, przezierają się znów jéj jaja przed słońcem lub świécą, i odrzucają się te, które są przezroczyste i światłe, równie też i te, co są całkiem ciemne: zostawiając te tylko, co do połowy będąc światłe, w drugiéj są ciemne, lub te co na wierzchu żółtka mają ciemny punkcik, te bowiem tylko są upłodnione i zarodek w sobie mają. Dobrze jest sadzić tegoż samego dnia razem kilka kur, aby po takiém wybrakowaniu jaj, dobre pod jedne podkładać, a pod te, pod które ich nie staje inne świeże podsypać.
Od dnia 19-go do 21-go trzeba już przeglądać, azali pisklęta nie poczynają się wykluwać. Silniejsze same sobie poradzą, jeżeli ich starka ani na chwilę nawet dla żéru nie upuści; kura bowiem może przez 2 dni ostatnie obejść się bez pokarmu, a jeśliby okazywała chęć jedzenia, lepiéj pokarmić ją na gnieździe; słabszym jednak, długo mordującym się, pisklętom, cokolwiek wykluwaniu się podpomagać należy, nadbijając zlekka łupinę jaja i nadłamując ją ostróżnie i po trochu około otworu przez pisklę już wydziobanego. — Te co wyszły z jaja i już oschły, usadzić natychmiast albo pod matkę do ciepło i miękko wysłanego gniazda, albo do garnka pierzem napełnionego i trzymać w ciepłém miejscu przynajmniéj przez jednę dobę nic im jeść nie dając, aż nim woli nie pozbędą. Przez ten jednak czas z parę