Strona:PL Anna Ciundziewicka - Gospodyni litewska.djvu/16

Ta strona została skorygowana.

nigdy z ogniem wyniesione i zsypane nie były, dla ustrzeżenia przypadku. Popioły te służą do użyźniania sianożęci.
Latem codziennie powracające ptastwo z wody lub pola, gdzie się pasło, najstaranniéj dojrzeć należy, dla przekonania się czy jest wszystkie; w razie straty szukać zbłąkanych, a nieznalazłszy pilnować nazajutrz starannie, czy lisy lub ptaki drapieżne nie czynią w stadzie szkody; w takim przypadku zmienić miejsce pastwiska, lub z fuzyą czatować na rabusia należy.

Trzeba codzień największą baczność i pilność zwracać na to, czy kto zamków i kłodek nie otwiera w nocy; gdy jest w tym względzie jaka wątpliwość lub podejrzenie, można późnym już wieczorem (żeby tego nikt nie dójrzał), nieznacznie koło drzwi piaskiem posypać

    Ponieważ niepodobieństwem byłoby wydobywać zwyczajnym sposobem nawóz z dołów tak głębokich, jakiemi są gnojarnie tu opisane, trzeba przeto tę czynność ułatwiać narzędziem powszechnie za granicą używaném. Po obu stronach gnojarni wkopują się wysokie i mocne słupy, na wierzchu których przyprawują się poprzeczne ruchome balki, zupełnie tak, jak w prostych naszych studniach żurawiami zwanych. Na krótszym tedy końcu téj balki zawiesza się skrzynia széroko-podłużna, któréj jedna strona łatwo się otwiera za pomocą wyciągającéj się do góry deski z rękojeścią. Skrzynia ta spuszcza się do gnojarni, w któréj stojący ludzie z widłami i łopatami, natychmiast ją napełniają: drudzy zaś na górze stojący napełnioną podnoszą w górę, pociskając dłuższy przeciwległy koniec balki. Że zaś wierzchnia część słupa, czyli głowa jego, jest do niego przytwiedzoną mocną szrubą żelazną, więc za skręceniem w bok tego dłuższego końca balki, skrzynia zwraca się na drugi bok gnojarni tak, iż furmanka wygodnie pod nią podjechać może. Gnój z niéj zsuwa się i wyrzuca na furmankę przez otwór uczyniony w skrzyni, przez podniesienie w górę deski przedniéj, jéj bok stanowiącéj. A tymczasem druga przeciwległa skrzynia spuszczona do gnojarni, w niéj się nawozem napełnia, tak, iż robotnicy nie tracąc czasu, jedni ciągle napełniają jedną skrzynię, drudzy wypróżniają, a furmanki bez przerwy się zmieniają idąc rzędami po obu stronach gnojarni.