powietrzu, chować należy w słojach dobrze obwiązanych pęcherzem.
Albo skórkę z cytryn, ostrą tarką zdejmować trzeba, i te piłowinki w słoikach małych rzędami cukrem przesypywać nic ich wcale nie susząc pierwiéj. Im więcéj będzie cukru nad niemi, tém mniéj wytychać i ulatniać się będą.
Kokcynellę przerabiać na płyn, który farbuje lukry, galarety i t. d. Łót sproszkowanéj kokcynelli i tyleż kremotartary sypie się do kwaterki wrzącéj wody miękkiéj, z dodaniem łóta potażu i kawałka hałunu wielkości ziarnka grochu; gdy się potaż wsypie, płyn cały burzyć się zaczyna i pieniąc wybiega z rądelka, jeśli ten jest nadto mały, ostróżnie więc z tém postępować trzeba. Wymieszawszy dobrze przecedza się przez gęste płótno i zlewa się do buteleczki, a dodawszy do tego parę łótów cukru, trzyma się w chłodném miejscu niezatykając buteleczki, tylko ją płótnem obwiązać.
Karuk domowy do kremów i auszpików. Nóżki i główkę cielęcą gotować, zbierając zwierzchu tłustość, dopóki się całkiem rozgotują i rozpadną; wtenczas przecedzić polewkę, dobrze ją wysadzić, skoro przestygnie wlać w nią kilka białków rozkłóconych z wodą, dla sklarowania jak się zwyczajnie robi, pomieszać, pogotować jeszcze, a skoro szum zbierze się w jedno miejsce przecedzić przez serwetę i porozlewawszy na talerze płaskie, suszyć na wolém powietrzu w cieniu lub w pokoju; gdy w kilka dni uschnie i stężeje, składać do szuflad przekładając papierem. Często przeglądać czy nie pleśnieje, w takim razie otarć wilgotną chustą każdy kawałek i przesuszyć znowu na wolném powietrzu, lub w izbie ciepłéj. Te pleśnie wtenczas tylko się przytrafią, gdy klej źle będzie ususzony. Można taki klej robić z nóg wołowych, ale cielęcy jest delikatniejszy, służyć może jak karuk kupny do kremów i auszpików różnego
Strona:PL Anna Ciundziewicka - Gospodyni litewska.djvu/264
Ta strona została przepisana.