kokcynelli, potażu, kremortartarum i hałunu, utłuc każde z osobna i wsypać do zagotowanéj w sporym rądelku[1] pół kwarty wody, a przecedziwszy przez chustę zlać do butelki z dodaniem nieco cukru, jeśli na długą konserwę się robi, i trzymać nie zatkniętą korkiem, ale tylko zawiązaną płótnem buteleczkę w chłodném a suchém miejscu. Tym się kolorem zaprawują wódki czerwone, ciemniejsze lub światlejsze według upodobania.
Fioletowy. Rozpuścić potaż w wodzie, dodać kokcynelli i probować na papierku czy kolor się podoba, potém zaprawiać nim wódkę.
Błękitny. Otrzymuje się z olejku krwawnikowego, patrz wódkę krwawnikową; niektórzy też zaprawują wódkę rozpuszczając berlinblau w wodzie, ale to i mniéj zdrowo i mniéj ładnie.
Ciemny. Wsypawszy cukru do rądelka, tyle tylko zwilżyć go wodą, aby się roszedł potém ulep smażyć na węglach do zarumienienia, czyli spalenia, potém go się roztwarza ciepłą wodą i dodaje do wódki.
Cytrynowy. Wygotować krokos albo szafran z kremortartarą w wodzie, potém odcedzić i znowu wziąć na ogień i do gęstości gotować już z cukrem.
Zielony. Miesza się żółty krokos z niebieskim, lub indygo z szafranem. Albo nalewa się spirytus na liść pomarańczowy świéży, z którego się zlewa jak naciągnie zielonego koloru i zapachu. Można drugi raz znowu na świeże nalać liście tenże sam spirytus.
Migdałówka. Na 3 garnce spirytusu dwa razy pędzonego, bierze się garniec wody miękkiéj, półtora funta migdałów gorzkich starych i zjełczałych, obranych z łuski i przetłuczonych, 2 łóty cynamonu, łót goździków. To wszystko umieściwszy w alembiku prze-
- ↑ Z małego rądelka mogłaby wybiedz część farby, gdyż się nieźmiernie burzy od potażu.