do wyprzątnienia. Aromat wrzosu i jedliny zdrowym jest dla bydląt, dla tego też i koło ścian ustawiać można, gałęzie jodłowe i jałowcowe, często je odmieniając: jako też zawieszać około ścian pęczki ziół pachnących, gorzkich mianowicie, jako to: bylicy (artemisia vulgaris), cząbru (timium serpillum)[1], mięty, hizopu, ruty, piołunu, macierzanki (origanum vulgaris)[2], i t. d., także główki czosnku, ziela błotnego, mocno pachnącego, bahunu. Wszystko to zastrzega bydło od chorób i zaraz. Dla tejże przyczyny dobrze jest osadzać obory na około topolami, mianowicie balsamicznemi i srébrnemi. Temi też drzewami, jak równie brzozami i lipami zasadzić zrzadka placyk niewielki, przeznaczając go na miejsce, gdzie bydło przygnane z paszy w południe może w cieniu odpoczywać, i tam być dojone; gdyż dojenie na gnoju w upał lub na dorżniku nieocienionym, a pomiędzy ścianami obory więcéj zwykle ogrzanym, jak się u nas pospolicie dzieje, równie dla bydła jest niezdrowe, jak dla mleczywa nieochędóżne.
Doją u nas zazwyczaj krowy latem 3 razy w dzień, to jest: zrana, w południe i wieczór. To jednak jest rzecz pewna, iż często dojone krowy dają wprawdzie więcéj, ale chudego mléka. Jesienią, zimą i wiosną, jako w dni krótsze, dwa tylko razy można w dzień doić krowy. Tego jednak pilnie postrzegać należy, aby każda krowa za każdą razą dobrze do ostatka wydojoną była, gdyż raz zapuszczone mléko zwykle się przepala, i nigdy już do piérwszéj obfitości nie wraca, nie tylko do nowego wycielenia, ale i potém na zawsze, krowa, któréj się mléko raz przepaliło przedwcześnie, mniéj go już dawać będzie na przyszłość; gdyż mléczne jéj organa ściskają się i tracą własność obfitego wyrabiania mléka, do czego z natury były usposobione. Dla tejże przyczyny, po każdém na-
- ↑ Prawdopodobnie błędne przypisanie nazwy łacińskiej, zob. Thymus serpyllum w Wikipedii.
- ↑ Prawdopodobnie błędne przypisanie nazwy łacińskiej, zob. Origanum vulgare w Wikipedii.