szy je dobrze z sobą, obwiązać mocno i zostawić przez dni kilka, by zaschło[1].
2-gi sposób, równie dobry który wytrzymuje ogień i ukrop. Czystą mastyxową żywicę rozpuścić w najmocniejszym spirytusie, tyle go tylko biorąc ile potrzeba do rozpuszczenia osobno w takiejże ilości spirytusu; rozpuszcza się czysty w wodzie rozmiękczony karuk, do którego dodaje się w równych częściach gummy galbanowéj, i gummy amoniakowéj, tyle ich kładąc, ile rozpuścić się może w spirytusie zasyconym karukiém. Ułatwia się to rozpuszczenie trąc w kamiennym możdżerzu, poczém obie mieszaniny trą się i mieszają, i razem przechowują się w szkle.
3-ci sposób. Do niezbieranego mléka wpuszcza się po kropli tęgi ocet winny; gdy się mléko zwarzy, odcisnąć serwatkę, a na pół kwarty twarogu biorąc 3 białka od jaj, ucierać mocno w makotrze. Posypawszy na stole wapna niegaszonego, ugniata się w niém powyższą massę, dopóki się nie wyrobi ciasto do klejenia zdatne; naczynia niém klejone, nigdy się nie rozklejają.
Hartowanie naczyń szklnnych i fajansowych. Obwijać je w siano lub słomę i kładąc w naczynie napełnione zimną dobrze zasoloną wodą, postawić na ogniu i ogrzewać do zagotowania. Po niejakim czasie ujmować po trochu ognia, a nakoniec całkiem go zagasiwszy poczekać aż woda ochłodnie, wtenczas wydobywać z niéj naczynia; niektórzy gotują naczynia w ługu.
NB. Słona woda oddaje się razem z sianem cielętom lub krowom.
Szklanne naczynia pakować do drogi. Obwijać je sianem, cięższe naczynia kłaść na spód, lżejsze na wierzch; albo najmniejszymi szpary między większemi zakładać, a zawsze tak szczelnie, żeby się nic nie ruszało, dobrze nawet jest zmaczać siano, którém się
- ↑ Nigdy się nie rozklei, chyba spirytusu wleją.