Strona:PL Anna Ciundziewicka - Gospodyni litewska.djvu/412

Ta strona została przepisana.

Krety gubić. Szkodliwe te źwierzątka najprędzéj się niszczą, wyławiając je pułapkami umyślnie na nich zrobionemi. Albo, zacisnąwszy lekko nogą świéżą kupkę kretowiny, czatować stanąwszy przeciwko wiatru; jak kret ją nanowo poprawiać będzie, postrzegłszy tylko poruszającą się ziemię, trzeba ją nagle rydlówką wyrzucić razem z kretem.
3-ci sposób. Trzeba raki gotowane wkładać jak można najgłębiéj w nory, a odor ich na długo wypędzi z nich krety. Sama tego nie raz doświadczyłam.
4-ty sposób. Wieśniacy nasi natykają gałązkami zerzniętemi jarzębiny, miejsca z których chcą odpędzić krety.
5-ty sposób. Do dziur kretowych nasypywać po łyżce niegaszonego wapna, te dziury tęgo ubijają się i nakrywają się ziemią; gdy je kret ryć zacznie, dostaje mu się wapno w nos, lub gardło, i to go truje. Trzeba tylko robić to w dzień pogodny, żeby wilgoć nie odgasiła wapna.
6-ty spoób. Glisty ziemne wzdłuż porozrzynać trzeba i przesypywać je w garnku tłuczonym świeżym kilczyborem; przez 24-ry godziny je tak trzymać mieszając, a potém po kilka takich glist zakopywać do jam kretowych.
7-my sposób. Orzechy włoskie tak długo gotować w ługu, aż się łuska nie stanie miękką, że ją nożem krajać można. Pobiwszy czy porznąwszy je na kawałki wrzucać do nór.
8-my sposób. Orzechy włoskie wyłuszczone gotują się razem z garścią ziół cykuty przez półtory godziny, i kładą się do nory.
9-ty sposób. Do każdéj nory wkładać kamfory jak ziarno grochu.
Pluskwy wygubiać. Najprzód chcąc, aby się one nie zapładzały, trzeba raz, albo i dwa na tydzień łóżka oglądać i czyścić, a pościel na powietrze wynosić i wy-