Robactwo w śpichrzach wygubiać. Na spód zasieku ponarzucać świeżych gałęzi bzu białego aptecznego, i nasypując zboże, co dwie stopy onego warstwami gałązek tych przekładać, choć z rzadka je posypując. Robić to zaś, jeśli można, na ostatniéj kwadrze. Chmiel też odpędza to robactwo, trzeba więc składy chmielu w śpichlerzach zakładać.
Ściany śpichlerza wymyć odwarem, z liści olchowych i tytuniu, potém pobielić wapnem, wszystkie szczeliny i otwory dziegciem zasmarować. Utrzymywać wolny ciąg powietrza przez otwieranie przeciwległych okien i drzwi przez czas długi. Zasieki wymyć także odwarem liści olchowych i tytuniu.
W gazecie la Semaine piszą, iż zapach świeżych konopi niszczy i wypędza robactwo, zwane: »Charançon.« Można więc wnosić do śpichlerza świeżo wyrwane płaskonie. Ażeby je mieć wcześniéj, to jest w porze zwożenia zboża do gumien, można je usiać przy końcu Marca. Wszakże robactwo w ogólności nieznosi odoru świeżych konopi, sposób więc ten może być bardzo zbawienny.
Pijawki jak utrzymywać. Najlepiéj się pijawki utrzymują w garnkach glinianych niepolewanych, w wodzie z rzeki lub stawu branéj, ale zawsze téj saméj i niezmiennéj, bo gdy raz z rzeki, drugi raz ze stawu się weźmie, a témbardziéj ze studni, to, pijawki pewno wyginą (w ogólności nie znoszą one studniowéj i krynicznéj wody). Codzień zmieniać wody nie ma potrzeby, owszem lepiéj jest raz w tydzień ją zmieniać, trzeba tylko, aby w zimie postała ona pierwéj w pokoju od pory do pory. Od ciepła zastrzegać należy pijawki, równie też i od zamarznięcia na nich wody. Słońca nie znoszą one, a powietrze dochodzić do nich powinno przez rzadkie płótno, którém jest garnek obwiązany. Codziennie oglądać pijawki trzeba, czy nie zginęła z nich która; w takim razie nie tylko ją jak
Strona:PL Anna Ciundziewicka - Gospodyni litewska.djvu/415
Ta strona została przepisana.