baby tyle mléka miała, iż go cielę zessać nie jest w stanie. Lepiéj jednak ci robią, którzy tak, jak już powiedziałam w poprzedzającym artykule, osóbno je od krowy trzymają, podsadzając je tylko pod nią trzy lub cztéry razy w dzień, zdajając przytém mléko z wymienia aż do ostatniéj kropli. — Od 6-ciu do 9-ciu tygodni trzeba już jemu część mléka ujmować, zdajając go stopniowo coraz więcéj, a natomiast cielęciu daje się pojło, to jest polewka z owsianéj mąki, w wodzie mlékiem zabielonéj ugotowana, tak rzadko jak żurek, a doprowadzona do stopnia ciepła mléka w wymieniu. Przytém podrzucać cielęciu można drobnego siana, ale to wtenczas tylko, gdy mając już wszystkie zęby, łatwo go przeżuwać będzie mogło.
Teraz przyjęty jest za granicą nowy sposób hodowania cieląt, który tak dalece mléko oszczędza, iż tém, które jedna daje krowa, można wyhodować troje, a nawet czworo cieląt. Na ten koniec przyrządza się w garnkach polewanych odwar sienny, wyżéj w artykule o krowach opisany; z razu do czwartéj części onego dodaje się mléka 3 części, z którém się razem ogrzewa, biorąc go po tyle, ile na raz potrzeba cielęciu. Coraz stopniami ujmuje się mléka, a natomiast powiększa się doza siennéj polewki. Po 6-ciu tygodniach całkiem już niéma potrzeby dawania mléka; maślanka świeża może je zastąpić, a wreszcie i bez niéj sam tylko odwar, przy dobrém sienie jest dostatecznym posiłkiem dla cielęcia.
NB. Odwar ten, ponieważ w zimie długo trwać może bez zepsucia się, więc przyrządza się go dużo na raz, dla umniejszenia sobie zachodu, tylko wedle potrzeby, biorąc go częściami, zawsze odegrzewać należy. Hodowane więc tym sposobem cielę, powinno być zaraz od matki odłączoném, aby jéj mléka nie zsyssało. Zaraz po urodzeniu, gdy je matka wyliże, odbiera się go od