je zapędzają i krzywdzą. Koryto często szorować, i za każdym razem, jak się świéżą słomą podścieła, podejmować je i stawiać wyżéj, aby w niém cielęta napoju sobie nie brudziły. Tak pielęgnować trzeba cielęta przez rok, a lepiéj jeszcze przez dwa. — Czy zaś karm świeży czy suchy zdrówszy jest dla cieląt? na to się nie zgadzają wszyscy gospodarze: zdania ich w tym względzie podzielone. Z mego zaś własnego doświadczenia sądzę, iż oba rodzaje są dla nich równie dobre, równie zdrowe; przemiana tylko suchego ze świéżym, szkodzi im niewątpliwie, téj się wystrzegać należy, i ciągle już je albo na suchym, albo na świéżym karmie utrzymywać, bez odmiany. Swiéży, jako naturalniejszy, jest zdrówszy; ale od niego dostają często cielęta wolności żołądka, któréj wcześnie niezapobiegłszy, można je wkrótce wszystkie wytracić. (Patrz niżéj lekarstwo od wolności).
Na trzeci rok ciołki odłączają się od byczków i już osóbno na paszę się wyganiają, póki nie zaczną czwartego roku. Byczki najlepiéj zaraz piérwszego roku w Kwietniu lub Wrześniu pokładać, kiedy upały nie są zbyteczne. Przed operacyą przygłodzić je nieco, a po niéj dawać obficie pojła z owsianéj mąki. Trzeba też je wówczas trzymać w chlewie dobrze i obficie podesłanym i nieco zacienionym, dla tego, aby muchy nie jątrzyły im ranek, byleby tylko nie zbywało im na świéżém powietrzu.
W chorobach cieląt używać tych samych lekarstw, co i staremu bydłu służą, dając tylko mniejszą dozę o półowę lub więcéj, stosownie do wieku i składu cielęcia. Jeżeliby dostały żabek lub myszy pod językiem,