Mycie owiec jest bardzo ważném działaniem najmniejsze w niém uchybienie lub niedbalstwo, albo psuje wełnę, albo przydaje trudności w jéj zbyciu, podając kupującym powód do naganiania jéj i dawania przeto mniejszéj ceny.
Starane utrzymywanie owiec bardzo ważnym zdaje się być warunkiem, aby mycie wełny żądany skutek przyniosło. To staranie nie ogranicza się tylko środkami ochraniającemi wełnę od brudu, pochodzącego z przyczyn zewnętrznych, jako to, od zapuszczenia onéj okruchami paszy, braku podściełu i t. p., ale szczcgólnie to mieć na baczności potrzeba, aby owce na dészcz i słoty wystawiane nie były; gdyż to jest pewna, że częste wełny zamoczenie szczególniéj jeżeli zaraz potém nastąpią słoneczne upały, mianowicie przed strzyżą, sprawia to, iż w końcach wełny powstaje zgnilizna od któréj przy myciu sama czysta woda oswobodzić jéj nie zdoła. Deszcz wtłacza procz tego kurzawę i brud, które się zawsze na powierzchni wełny znajdują a wtenczas albo całkiem wymyć się one nie dają, albo przynajmniéj z wielką trudnością. Raptowne wpędzanie owiec na zbyt żyzne, tłuste i bujne pastwiska, bez wyżéj tu opisanych ostróżności, przerw i przemian, nabawia ich wypróżnienia zielonego, do biegunki podobnego, którym żłoby, koryta, drabiny, podścieł mianowicie nadzwyczaj zabrudzają, a same na takim kładąc się kale, wełnę zielonym kolorem oszpecają, który samą jedną wodą wymyć się nie daje. Kwasy tylko, jako ocet, lub dobrze skwaśniała serwatka, ten brud zniszczyć ledwie zdołają — Po wymyciu wszakże plam serwatką, skoro tylko takowe przez