będzie wykarmić prosiąt lub wieprzów, to przynajmniéj za prezerwatywę przeciw robakom dawać ją im jak najczęściéj na przemianę z kartoflą. — Zimą przytém dają prosiętom miękinę: jęczmienną, owsianą, grochową i żytnią, każdą naprzemian poosóbno lub razem zmieszane, zawsze jednak dobrze wrzątkiem oparzone, pod nakryciem przez dzień cały uprzałe, i czémkolwiek osypane.
Niektóre gospodynie, po odłączeniu prosiąt dają im przez 5 lub 6 tygodni, jęczmień lub żyto prażone, to jest dobrze wysuszone w piecu. Przyznaję, że to jest dobrze dla prosiąt, ale nie dla gospodarza, który powinien żyto, jako dobre ziarno ile możności oszczędzać — Po odsadzeniu prosiąt od matki, strzedz je należy czas jakiś od słoty i zimna, a zawsze czysto utrzymywać, często je myjąc w ługu, lub dźwirze browarnym, inaczéj brud je osiądzie i nuda na nie napadnie, tak, iż przy najlepszym karmie chudnieć będą i rość przestaną. Chlewy czysto utrzymywać i podściełać, powietrze w nich odświeżać przez częste otwieranie luftów.
Piérwszego rzutu prosięta, nie są dobre do hodowania; równie też i te co się wiosną lub jesienią rodzą; rzecz doświadczona, iż takie chudsze, mniejsze i słabsze będą od tych, co się wśród zimy lub lata rodzą.
Poładać kabanki i mniszyć świnki zimowe, trzeba w Kwietniu, a letnie we Wrześniu, gdy już mają po 6 lub 8 tygodni. Przed tą operacyą trzeba je nieco przy-