Takie wieprze pasą się w polu całe lato. Ugory, popary są dla nich najlepszém pastwiskiem; równie też nizkie miejsca, gdzie znajdują wiele soczystych korzeni, a przytém podostatkiem wody. Pasą się też dobrze po lasach błotnistych, gdzie są żołędzie lub też trawa zwana dziedźwil. Trzeba jednak przypędziwszy je z pola w południe i wieczór podkarmiać, rzucając im trawę z plewideł, byleby ta przez długie leżenie na kupie nie była się zgrzała, gdyż to im niezmiernie szkodzi. Wszelkie też trawy, jako: pokrzywa, lebioda, oset, kartoflannik, liście kapusty, brukwi i t. d., dają się im rąbane, oblane serwatką lub pomyjami kuchennemi, wreszcile wodą zimną, a osypywane niewiejką, posiejami, otrębiami, mąką żołędziową i t. d. Komu nie staje tych osypek niech samą tylko trawę daje, obrzynki wszelkich jarzyn i t. d. W jesieni, kiedy już innych traw nie ma, wozić można trawę dziedźwil, co w lasach błotnistych obficie się znajduje, a która nie tylko tuczącym, ale i zdrowym jest dla nich pokarmem. Zimą daje się marchew, buraki, kartofle parzone utarte, osypane słodzinami lub niewiejką, Przytém miękiny wszystkie, oprócz gryczannéj, zaparzone brahą lub wodą wrzącą, uprzałe pod szczelném nakryciem przez dzień cały; te się późniéj przy zadawaniu albo niewiejką osypują, albo gęstą brahą polane dają. W jesieni po zebraniu zboża puszczają się wieprze na ścierniska, a późniéj w ogrody, gdzie po zebraniu warzywa dużo jeszcze dla siebie ulubionego pokarmu znajdują.
Strona:PL Anna Ciundziewicka - Gospodyni litewska.djvu/99
Ta strona została przepisana.
Jak utrzymywać wieprze nadworne, to jest te, co się w tym roku zakarmiać jeszcze nie mają.
Pasza dla świń. — Podkarmianie ich w domu i jakiemi trawami. — Zimowy karm z jarzyny i miękiny.