Strona:PL Antologia poetów obcych.djvu/150

Ta strona została uwierzytelniona.

Lecz gdy tak najwyższém prawem
Poniewierać, groza bierze;
Człowiek w rozum uzbrojony
Czy ma także bić pokłony
Martwéj sile?... w równéj mierze
Ślepo za nią iść jak zwierzę?!...

∗                ∗

Nie chcę własném gardzić mianem!..
Jeśli prawo świat przygniata,
Człowiek królem jest wszechświata
I postępków swoich panem,
W życiu zacném lub skalaném...
Bo czyż bierną człek istotą?!...
Jeśli tak — powiedzcie raczéj,
Że bez woli nic nie znaczy!..
Zła czy dobra — mniejsza oto
Niech swobody méj nie gniotą!..

∗                ∗

Jestem wolny — i nikt zgoła
Nie powściągnie moich skrzydeł!..
Pragnień moich.. snów... mamideł,
Zgnębić w duszy méj nie zdoła