Strona:PL Antologia poetów obcych.djvu/237

Ta strona została uwierzytelniona.

Ucząc się krzepić w cierpienia koronie,
Gdy w zgon nadziei zapadał świat?
Czy to ojczyzna, gdzie senne marzenie
Lubych obrazów, układa wspomnienie?
Skargą westchnęło serce: — nie!

Gdzie twa ojczyzna? oh, może tam, może,
Kędy przeczuwasz szczęśliwy kraj
Pokoju ducha, gdy w śmiertelnej porze
Zerwawszy węzły, obaczym raj?
Czy to ojczyzna, kraina nieznana,
Co świeci z góry gwiazdami zasłana?
Serce odpowiedziało: — tam!

— To jest ojczyzna! odrzekło z wzruszeniem:
Prawa ojczyzna i drugi świat,
I choć mię ziemskim nęciłaś płomieniem,
Pamiętam chwile niebieskich lat!
Tam tli w popiele ta iskra święcona,
Co wiecznie dąży i wiecznie spragniona:
Do swej ojczyzny, do Boga!

Wawrzyniec Engeström.