Strona:PL Antologia poetów obcych.djvu/271

Ta strona została uwierzytelniona.
III.
KATEDRA GOTYCKA.

Ostrołuki, obłęki, szyb barwiste czary,
Snem marmurowym zdjęci leżący rycerze,
Skrzydlate gryfy, sfinksy, krociami na wieże
Pnące się napowietrznie, białe jakieś mary;

Smukłe strzały, ościenie, ponure filary,
I jęczącego spiżu powolne pacierze:
Wszystko jest tu promieniem, co blask z nieba bierze,
Ześpiewaniem snów ludzkich z niebieskiemi miary!

O! wielkie dzieło świętych, mistrzów i malarzy!
Najsamotniejszy z twoich wybrałem ołtarzy,
Kędy Maryja płacze Syna swego męki;

I z ukorzonem czołem w tem marmurów niebie,
O Matko Stworzyciela! przynoszę dla Ciebie
Łez gorących ofiarę i lutni mej dźwięki.




IV.
CZŁOWIEK.

Straszne pod twemi stopy larwy goszczą skrycie,
Płomienie, czarne smoły, tajemnicze trwogi;