Ta strona została uwierzytelniona.
Około cmentarza
Droga milsza wiedzie:
Mąż ze swą niewiastą,
Jedzie tędy, jedzie.
Były gody, były
Aż do upadłego;
Niewiasta w objęciu
Małżonka nowego.
Były gody, były
Gędźba pięknie grała:
On ją pieścił mile,
Ona mu się śmiała.
Śmiej się, śmiej niewiasto,
Z tem ci tak do twarzy!
Nieboszczyk z pod ziemi,
Wstać się nie odważy!
Całuj że go, całuj,
Usty szatańskiemi;
Komuś dni zatruła,
Nie powstanie z ziemi.
∗ ∗
∗ |