Strona:PL Antologia poetów obcych.djvu/291

Ta strona została uwierzytelniona.
II.

Raz były boże myśli dwie,
Dwie gwiazdki obok siebie;
Najwięcej też kochały się,
Ze wszystkich gwiazd na niebie.

W tem nagle, jedna spadła z nich,
A drugą ćmiły bole...
Aż Pan Bóg się zlitował ich,
Jedną im dając dolę.

Błąkały się przez długie dnie,
Od zmroku aż do rana;
Aż znów w postaci zeszły się,
Dziewicy i młodziana.

A gdy ich wzrok na siebie padł,
Poznały się wnet obie:
I żyły w szczęściu wiele lat,
Aż jedna — legła w grobie.

A gdy umarła, siostrę swą,
Wzywała wciąż do siebie:
Aż dobry Bóg powołał ją —
I znowu świecą w niebie!