Ta strona została uwierzytelniona.
Z POEMATU „LIRNIK“.
WEDŁUG OPOWIADANIA DZIADKA.
(Z PLATONA KOSTECKIEGO)
ur. 1832 r.
Pomnę — dzieckiem jeszcze byłem,
Zaszedł nieraz stary dziad
W rade progi naszych chat,
Starowina z licem miłem,
Jakby ojciec. Wszyscy znali,
Czcili go, bo z serca witał,
O urodzaj, harazd[1] pytał;
Spoczął dzień, dwa, — i znów daléj!
Biały kaftan, kostur w ręku,
Pies za nogą, lira w łęku,
Jak Mikołaj święty z brodą
- ↑ Harazd, powodzenie, pomyślność.