Błogosławiony po stokroć niech będzie,
Ktokolwiek idzie w imię dobrej sprawy!
Kto światło rzuca na ziemi krawędzi,
Kto ster umacnia u rozbitej nawy,
Kto w burzy czasów, wśród walk krwawych znoju,
Podejmie sztandar pracy i pokoju.
Błogosławiony, kto w sił swoich pocie,
Kruszy przesądów zastarzałych kraty,
I tym, co toną w odwiecznej ciemnocie,
Wnosi jak bóstwo iskierkę oświaty!
Błogosławiony, bo z tej iskry Bożej,
Rozbłyśnie światło, co ludziom dzień stworzy!
Ktokolwiek będzie z Wschodu czy Zachodu,
Bratem go swoim nazwie ludzkość cała,
Bowiem nie w imię jednego narodu,
Lecz w imię całej ludzkości on działa.
I błogosławion ten lud i kraina,
Co go przygarną jak brata i syna.
Biada narodom, co swoje proroki
Chłostą szyderstwa ścigają niegodnie;
Strona:PL Antologia współczesnych poetów polskich (1908).djvu/018
Ta strona została przepisana.
WŁADYSŁAW BEŁZA
ur. 1847 w Warszawie. Mieszka stale we Lwowie. Pisuje dla dzieci. Poezye 1892 i inne prace.
FRAGMENT.