Strona:PL Antologia współczesnych poetów polskich (1908).djvu/032

Ta strona została przepisana.
WEZWANIE.

Chodźcie synowie moi, chodźcie wszyscy z chaty —
Błogosławieństwem Pańskiem rozkwitły dziś niwy...
Ziemia się przyodziała w dar plonu bogaty,
Niechaj nikt w żmudnej pracy nie będzie leniwy.

Chodź i ty, mój najmłodszy synu ukochany,
Pilniem strzegł twojej myśli, serca i sumienia...
Błogosławieństwem Pańskiem dziś rozkwitły łany,
Dzień marzeń nieuchwytnych w dzień czynów się zmienia.

Chodź i ty, o przedwcześnie oślepłej źrenicy,
Nad którego kolebką już stała niedola —
Błogosławieństwem Pańskiem dziś rozkwitły pola,
Spełnia się czas odwiecznej kwitnień Tajemnicy.

Chodźcie, synowie moi, chodźcie wszyscy z chaty —
Żyzny przyniósł urodzaj nasz siew sprawiedliwy...
Chodźcie kosić kłos źrały i stworzone kwiaty:
Błogosławieństwem Pańskiem dziś rozkwitły niwy.