Strona:PL Antologia współczesnych poetów polskich (1908).djvu/075

Ta strona została przepisana.

Gdy morze kłosów łamie, gnie się.
Mój jęk z ich szmerem łka zbratany,
Gdy huczą groźne burz organy
Jak grzmot mój pacierz drga w bezkresie...

Moje pokłony biją drzewa,
Na znak mej prośby — zboże klęka,
Gdy moje serce targa męka,

Memi modłami świat rozbrzmiewa,
I, gdy błyskawic lśni się droga,
Gromów odgłosem błaga Boga...