Strona:PL Antologia współczesnych poetów polskich (1908).djvu/082

Ta strona została przepisana.

O słodka Wenus! Bogi wielowładne!
Och! Wy mnie wspomódz zechcecie!
O Ceusie! Ceusie! Niechaj trupem padnę,
Bylebym upadł przy mecie!

Och ten tuż za mną — pędzi znakomicie,
On mię dosięgnie — przeniesie.
O wichry moje! toż w miejscu stoicie?
O Ceusie! o Herkulesie!

Dopędza — równie prawie już... o Bogi!
Toż wy mię odstępujecie?
Stój! Stój! Zawadzi!... Trzask! Och cios był srogi.
Ha! alem upadł przy mecie!...

O! wstać nie mogę... krew - ból... Sprzęg wichrowy
Ostatki wozu w dal miota...
Gońcie je — w winie skąpać je! Podkowy
Z szczerego ulać im złota!

Ha! Co? jam pierwszy — prawda! Śmiech mię szczery
Gdy w tył pamięcią pogonię..
Co? tylko żebra? — Co? i tylko cztery?
Dawajcie wieniec na skronie...

O piękna moja! Wstrzymaj łzy niewieście.
To, co na skroni mej było,
To może spocząć u twych stóp, a wreszcie
Choćby nad moją mogiłą.