Strona:PL Antologia współczesnych poetów polskich (1908).djvu/095

Ta strona została przepisana.

Nie upomnić się krzywdy, kto sierotą od mała:
Syćko wzięli szczęśliwsi — ino kobza ostała.

»A graj-że mi wesolutko.
Gdy się złoci maj —
O radościach,
Szczęśliwościach,
Moja kobzo — graj!...

»Niemasz strzechy bez bociana —
Ziemia kieby raj!...
Jeno u mnie,
Nikaj w trumnie!...
Graj wesoło — graj!...

»Na cmentarzu trzy mogiły,
Kołem szumi gaj...
Wesolutko,
Moja dutko,
A graj-że mi — graj!...

»W jednej ociec, macierz w drugiej,
W trzeciej miłość — haj!...
A graj-że mi!...
O tej ziemi
Szczęśliwościach — graj!«