Strona:PL Antologia współczesnych poetów polskich (1908).djvu/230

Ta strona została przepisana.

Huknąć! Jechać w dni szczęśliwe
O wiosence tej złocistej.
O wiosence tej!



CZEM MAM ZACZĄĆ.

Czem mam zacząć, moje śliczne,
Noworoczny łan?...
Gdybym dobra miał dziedziczne.
Dwory, cugi, włości liczne.
Szedłbym z wami w tan,
A hulał
Szedłbym z wami w tan!

Hej! poleciałbym kuligiem
Cztery siwe wzdłuż;
Wiózłbym moje zorzę migiem
Przez te pola popod śniegiem.
Niby wianek róż
Po bieli,
Niby wianek róż.

I kapelaby nam grała,
Troje skrzypiec, bas,
Ażby echem rozlegała
W noc gwiaździstą ziemia cała.
Dwory, chaty las
I serca!
Dwory, chaty wraz.