Strona:PL Antologia współczesnych poetów polskich (1908).djvu/261

Ta strona została przepisana.
CISZA NATCHNIENIA.

Wrzesz,
O, ciszo ty potężna, o, ciszo natchnienia!
Dzwon,
Który kołyszą, wrze tak, nim zagrzmi spiżowo;
Skłon,
Płonąc, nim słońce wejdzie z chwałą purpurową;
Mórz
Wody przed przyjściem burzy falujące dreszczem:
Zórz
Tysiące na niebiosach przed gwiaździstym deszczem.
Tak
Źródło kipiące wrze, nim wybuchnie gejzerem;
Ptak,
Zanim wzleci, by wyżyn poić się eterem:
Głąb
Ziemi, zanim law ognie zakipią z wulkanu;
Trąb
Piersi, kiedy tchu czerpią na granie peanu
Wrzesz,
O, ciszo ty potężna, o, ciszo natchnienia!