Strona:PL Antologia współczesnych poetów polskich (1908).djvu/263

Ta strona została przepisana.
NAD JORDANEM.

Nurt, nocą naczerniony, błękitnieć zaczyna,
Wśród bladych pisaków brzegu barwiściej się toczy,
Wata ją i otrząsają się z nocnej pomroczy
Strzępiaste boże drzewka i wysoka trzcina.

Na niebie się roziskrza złotem wschód uroczy,
Złotem się zapaliła Jordanu dolina,
Pozłociła się ogniem woda w rzece sina
I miejsce, gdzie Chrystusa ochrzcił Jan proroczy.

A na duszę, gorąco mądlącą się Panu,
Jako słoneczne złoto popłynęła łaska,
Że z chmurnej jest podobna promiennemu ranu.

I jak chrztu, nic nic zetrze z niej tego obrazka
Nad błogosławionymi brzegami Jordanu,
Ni zniknie rzeka święta, wschód i puszcza płaska.



Z »SONETÓW RZYMSKICH«.


LEON XIII. NA »SEDIA GESTATORIA«.

Czy to feretron wnoszą? Figurę woskową
Świętego na ponsowym tronie? Nie, to żywa
Postać tak przecudowna Krzyk szczęścia się zrywa,
Wielki, zgodny, jak jedno powitania słowo.