Strona:PL Antologia współczesnych poetów polskich (1908).djvu/364

Ta strona została przepisana.

Widzisz na stoku czarny las?
Jak długo stoi, kto wie...
Stoi tak, jak przed wiekiem stał
I nikt z żyjących już ci nie opowie.
Kto go tam siał...




Hej!... nad urwiskiem pędzi tłum
W tanecznem, wartkiem kole
Uboczą idzie smreków szum,
Potoki huczą w dole.

Szatański jakiś tworzy wir
Ta rozbawiona rzesza,
A Noc rozplata ciemny kir
I dołem go rozwiesza...

»Zapomnieć! dalej! wartko! w skok
Niech ziemia się rozdudni!...
Rozbity piersią, padnie mrok
I noc się wypołudni...

Zapomnieć trosk i łez i krwi,
Ho, dalej! bez pamięci!...
Naród z proroków bożych drwi,
Igrzyska stare święci!