Strona:PL Antologia współczesnych poetów polskich (1908).djvu/390

Ta strona została przepisana.
Z TAMTEGO BRZEGU.

Ja ciebie cicha widzę już,
I pragnę cię ogromnie,
Ja ciebie cicha widzę już:
...Owiana kwieciem zwiędłych róż
Powoli spływasz do mnie.

Spowita w obsłon białych śnieg,
Owiana snem i wonią,
Spowita w obsłon białych śnieg,
Wskazujesz tamten, — cichy brzeg
Przejrzystą swoją dłonią.

Nad czołem gwiazdy zgasłe masz
I martwych róż kielichy,
Nad czołem gwiazdy zgasłe masz
I zadumaną, bladą twarz
Otulasz w całun cichy.

Za tobą płynie pieśni dźwięk
Rozwiany w wiatru tchnienie,
Za tobą płynie pieśni dźwięk,
A mnie ogarnia dziwny lęk,
Lęk wielki i pragnienie.