Strona:PL Antologia współczesnych poetów polskich (1908).djvu/433

Ta strona została przepisana.
POSZLI RYCERZE...

— »Duch nasz gorący, a serca młode
I tylko z Bogiem nasze przymierze...«
Za siódmą górę, za siódmą wodę
Poszli rycerze.

W oczach im błyszczał zapał i wiara;
Któż się drużynie takiej ostoi?
Szli, jak aniołów walczących chmara,
W złocistej zbroi.

Na dumne czoła słońce im z góry
Złotą koronę swych blasków chyli;
Aż się rozjaśnił ten las ponury,
Kędy pędzili.

Aż się ocknęła na szarej łące
Badyli cichych ciżba żałosna
I drgały, szumem swym pytające:
— »Noważ to wiosna?«

Aż się zerwały serca prostacze,
Które nadżarła troska niesyta,
I każde łkało: »Oto, jak baczę,
Wielki dzień świta!«

Wzrok się wytężył w oczekiwanie,
Łakome zdarzeń, jak tchnienia — płuco,