Ta strona została przepisana.
— A pode mną
Potworna otchłań paszczą zieje ciemną,
I z wnętrza, w tyłach mrożąc krew.
Potworny huczy zew...
— O pójdź!... Ta chwila upojenia
Posad odwiecznych praw nie wzrusza...
O pójdź!...
Cóż — że doczesność kształt odmienia?
Lecz nieśmiertelną — tylko dusza!...
O pójdź!...
Przez moje ciemne, głuche wrota
Dnia tego wszystkie przejdą płody...
O pójdź!...
Więc, zanim zmoże cię tęsknota,
Nim przeklniesz jednodniowe gody —
O pójdź!... O pójdź!... O pójdź!...