Strona:PL Antologia współczesnych poetów polskich (1908).djvu/514

Ta strona została skorygowana.

i cielskiem być się zdaje jakiemś gadu żywem...
Deszcz leje!... gromy huczą!... świecą błyskawice!...
a słońce w rdzawych chmurach ukryło swe lice...



Z CYKLU: »PRZY KONAJĄCEJ«.

...I szliśmy długo, długo, długo —
a z nami miłość nasza szła —
szliśmy nią zbrojni, by kolczugą,
i niczem ból nam był i łza —

Lecz nigdy słońce jasną smugą,
na żwir nie padło naszych dróg —
deszcze li lały rwącą strugą,
jeno błyskawic świecił smug —

i szliśmy drogą ciężką, długą,
której nie zdobił nigdy kwiat,
a w zamian los za jedną, drugą
bryłę kamienną wpoprzek kładł...