Strona:PL Antologia współczesnych poetów polskich (1908).djvu/530

Ta strona została przepisana.

Do biesiadnego siądziem później stołu,
Ucztować będziem! Co dusza zamarzy,
Wszystko się znajdzie. Sprosim tych nędzarzy —
Będzie... wesoło!... Tli się... ledwo żarzy...
Już garść popiołu.

...Wszak tego chciałaś! Dzieło dokonane
Możesz już odejść, pielgrzymkę zaczętą
Kończyć i w ludziach ich zabijać święto...
...Idź!...

— »Tyś mnie ogrzał, przytulił zziębniętą:
Z tobą zostanę!«