Strona:PL Antologia współczesnych poetów polskich (1908).djvu/564

Ta strona została przepisana.
MÓJ ŚWIAT.

Zbudowałem sobie świat,
Taki piękny, taki mój.
— Cudnych marzeń wonny kwiat.
Zwierciadlany szczęcia zdrój
Lśni w tym święcie Fantastycznym,
Kędy niema wstępu ból, —
Aromatem balsamicznym
Tchną kobierce jego pól.

Zbudowałem sobie świat,
Świat wyśniony w rajskich snach:
— Wszelki żal w mej duszy zbladł,
Skonał wszelki lęk i strach.
Po zielonych łąk atłasie
Wonny wichr zatacza pląs,
Dzwonią miękkie pieśni ptasie,
Mknąc pod zorzy wiecznej pons.




Błogosławiony on dzień święty, w którym
Stanęłaś w gloryi blasków swych przede mną
I drogę moją rozwidniłaś ciemną,
Gdy Duch mój w smutku grzebał się ponurym!
Kazałaś iść mi za sobą, więc idę