Ta strona została przepisana.
MAMERT WIKSZEMSKI
Poezye w »Chimerze«.
Tyle chwil zgasło, wszystkie z niebios rodem —
W których Bóg sercu spełnić dał marzenia...
Czemuż ta jedna wciąż się wypłomienia
Z mózgu, wciąż błyska okiem wiecznie młodem?
Chwila, gdy mi się wydarłaś z ramienia,
Dziewczyno, mlekiem płynąca i miodem!
Chwila — jak wulkan wrzący duszy spodem —
Wściekła od wstydu, zemsty, rozżalenia!
Czy mogłem wiedzieć, że ten żal utraty
Wyskrzydli z serca taki blask bogaty?
Tylem zapomniał ust sycących miody —
A niezdobyta zmysłów twych ponęta
W ranie pamięci wzrasta wciąż! Zaklęta
Perła przedziwnej, wyszukanej wody — — —