Strona:PL Antologia współczesnych poetów ukraińskich.djvu/140

Ta strona została uwierzytelniona.
Z NOWYCH WIERSZY.
1.
GŁOSY MIASTA.

Co wieczór szumi miasto, błyszczące światłami,
Od których bije w niebo szafranowa łuna;
Ten poblask nocy miejskiej tak mi oczy mami,
Że marzy mi się krwawa paryska komuna,
To znowu Rzym płonący z kaprysu Nerona...

A gdy tak w otchłań marzeń niemo tonie dusza,
Natenczas piosnka, grana na ręcznej harmonii
Pod mojemi oknami, bardziej serce wzrusza,
Niż banalna konieczność czyjejś tam agonii,
Gdy ktoś mi w progu rzeknie: »Zastrzelił się... Kona...«

I wtedy imię moje, imię zwykłe, szare,
W ulicy przez dziewczynę krzyknięte przypadkiem,
Wywołujące śmieszną przyszłych zdarzeń marę, —
Cenniejszem zdaje mi się czemś i bardziej rządkiem,
Niż Sława, na pomniku laurami wieńczona.



2.
NOC POPIELCOWA.

Oto noc popielcowa, licznych samotników
Powiernica i wróżka, iszcząc kaprys chwili,
Prowadzi dziś przez wnętrza biednych pokoików
Korowód gejsz Nipponu i gitan Sewili.