Ta strona została uwierzytelniona.
DO MATKI.
Matuś-gołąbko! Przyjdź ulżyć katuszy,
Spojrzyj, w katordze twój syn!
Rozpacz szaleje w pomrokach mej duszy, —
Zda się, daremny mój czyn…
Matuś-gołąbko! W sierocej niedoli
Kruczy osiwiał ci włos;
Ja się tu skarżę i konam powoli —
Gorszy tam stokroć twój los.
Już mi nie ujrzeć twych włosów jak mleko,
Już nie przytuli ich dłoń…
Przebacz! Od obelg i krzywd tam daleko
Broń mię, gołąbku mój, broń!