Ta strona została uwierzytelniona.
ki, żem za tobą dreptał i żem wyprosił.
Dziewulski: — To były inne czasy teraz jest Polska — dobrze mu tak!
Splunął Drzewiecki i odwrócił się od świntucha.
Obywatelskiego obowiązku podjął się jednak Fr. Radziwiłł.
A wyście się tego po nim nie spodziewali! Nietyle on zły, ile głupi. Chodził za Nowodworskim, nic wprawdzie nie wskórał, ale swoje robił. Bo Radziwiłł, choć milicyant, ale bądź co bądź chłopak grzeczny, a Dziewulski — dorobkiewicz, zięć żydowski i poprostu — cham!
Pod Soborem.
Cała Warszawa patrzy, jak Niemcy zrywają blachę z Soboru — na niemieckie gilzy do nabojów.
Przyglądało się dwóch legionistów tej robocie. Jeden z nich rzecze: — Sta-