Ta strona została uwierzytelniona.
Miecznik)
Gdzie tam szukać mu zemsty nad tym Wojewodą? —
Jeno wciąż opłakiwał swoją córkę młodą —
Gorycz łez przepaliła mu pierś i powieki,
Aż wkońcu się nie zbudził — już spał — spał na wieki.
I pusto — smutno — tęskno w bujnej Ukrainie —
I pusto — smutno — tęskno, jak gdy szczęście minie...
Wielce mnie rozczuliła, Hryciu, powieść wasza —
Ach, o pióro Byrona sama się doprasza.
O, gdybym jego ogień miał, jego potęgę,
Jakże piękną o Marji napisałbym księgę!
się na niej chmurne niebo, a dokoła gromy i błyskawice —
łychać wycie wichru)
Ale cóż to jest? Niebo nagle się zachmurza —
Wicher zawył — pioruny grzmią — ryknęła burza...
Ucichło znowu, jutrznia zabłysła promienna —
Na Boga, co za widmo! Czy to zjawa senna?
To cesarz Napoleon... (słychać coraz bliższy tętent koni)
Słychać tętent koni!
znów ruiny zamku)