Strona:PL Antoni Lange - Malczewski i kilka erotyków.djvu/055

Ta strona została uwierzytelniona.
ESTERHAZY

Milordzie, za te piękne dziękuję wyrazy.
Ale pozwól przedstawić sobie tu młodziana —
Z ziemi, która najtwardszą niewolą spętana.
Polak — pragnie gorąco, jak rosy niebieskiej,
Przedstawionym być tobie. Zowie się Malczewski.


BYRON

Polak — ach, wiem, słyszałem — Kościuszko Tadeusz,
Wielki rycerz — bohater — nowy Prometeusz —
Keats o nim śpiewał pięknie.


MALCZEWSKI

Jam onieśmielony,
Stając przed twem obliczem. Poeto natchniony,
Piękny jak bóg, wyniosły jako szczyt alpejski!
Twoje księgi mi były jak śpiew czarodziejski,
W którym ryk lwa się łączy ze srebrnym aniołów
Szelestem — lub grzmi czasem jak armatni ołów —
Albo szumi, jak morza wzburzonego fala,
Lub płonie jako słońce, gdy się dzień zapala.
Wybacz banalne słowa. Jam cię czcił gorąco,
Milordzie, boś ty w księgach swych jasnowidząco
Objawił duszę wieku. Wszystkie owe twarze:
Te Giaury, Czajld Haroldy, Lary i Korsarze —
Były mi jakby własnej duszy mej zwierciadłem —
Dzięki tobie samego siebie ja odgadłem.


BYRON

Miło mi, drogi panie, że błahe przejawy
Mych myśli — były dla cię przedmiotem zabawy