Strona:PL Antoni Lange - Malczewski i kilka erotyków.djvu/059

Ta strona została uwierzytelniona.
MALCZEWSKI

Jam gotów. Szkoda jednak, że tak lekceważysz
Poezję... Ty mi byłeś najlepszy towarzysz,
Który w gorzkie me życie wlewał pocieszenie:
I takiem dziś jest całe ludzkie pokolenie.
Wszyscy cię uwielbiają... Nieraz myśl zbłąkana
Zwracała się do ciebie, jako do tytana.
I zawsze mi twe księgi budzą nowe dreszcze:
O, gdybym jak ty, lordzie, miał natchnienia wieszcze!
Słuchaj! Są w mojej ziemi nieskończone stepy,
A na stepach pamiętne są dzieje Mazepy.
Był to paź króla Jana Kaźmierza... W gościnie —
U pewnego magnata w bujnej Ukrainie —
Mazepa uwiódł żonę księcia. Wówczas książę
Dla zemsty — powrozami Mazepę obwiąże —
Obwiąże go na grzbiecie półdzikiego konia —
I popędzi przez stepów ukraińskich błonia.
A pierwej go obnażył — i tak obnażony
Pędził przez step kochanek tego księcia żony —
Milordzie, czy nie widzisz, że ta powieść dzika,
Której wichrów stepowych przygrywa muzyka:
To jakby z twojej lutni jest wyjęta struna!


BYRON

Prawda. Lecz dla mnie pierwsza rzecz: Italia una —
I Grecja odrodzona. Lutnia się zaczaja,
By osłabić narody. I cóż Filicaja
Do Italji powiada: O, ty ziemio kwietna,
O, Italjo poezją i malarstwem świetna,