Ta strona została uwierzytelniona.
Łączy ich, ale dzieli straszne pożegnanie —
I słyszysz jak w nich łkają uczucia najłzawsze —
Żegnają się na zawsze...
Na zawsze?!
Na zawsze.
O, goryczy pożegnań! Wiecznie wy nade mną
Krążycie jakąś chmurą złowrogą i ciemną.
Więc na zawsze. Więc nigdy jej już nie zobaczę.
Nędza — sława — rozstanie — i łzy — i rozpacze.
Dzięki ci, Esmeraldo.
który tymczasem budzi Esmeraldę)
Królu czarowników,
Ciekaw jestem tej wiedzy przedziwnej tajników.
Dam ci trzydzieści skudów — a chciałbym dokładnie
Poznać tę dziwną mądrość, co zaświatem władnie.
Zgoda?
I owszem, panie. Chcesz, to cię nauczę,
Otworzę ci do niebios prowadzące klucze.
Przyjdź do mnie. Mieszkam blisko, tuż pod arsenałem.
opróżnia. Maski w różne strony się rozchodzą. Malczewski
zostaje sam; naraz zbliża się do niego pan Lombardini)