Ta strona została uwierzytelniona.
Życie zagadką ci jest, lecz za dni żywota
Żaden ci duch tajemnicy owej nie rozmota,
Bo jakibądź jest ten świat, zbyt go oko w oko
Oglądasz, że zda ci się widmową powłoką.
Roisz więc oto, że śmierć zasłonę odchyli
I powie ci, co niepojęte było w owej chwili.
Lecz nowa cię, któż wie — tam zagadka pochwyci:
Czem jest śmierć? Tajemniczych pełne nici
Otacza cię nieustające w ruchu koło...
I gdy się w prochy już rozpadnie twoje czoło,
Zapomnisz pytać, czem jest życie — i na nowo,
Czem jest śmierć? pytać będziesz równie bezcelowo!