z jego życia dotychczasowego, aby obaczyć wypadki lat następnych we właściwem ich świetle. Wydalenie z ojczyzny zrodziło namiętną ku niej tęsknicę, a widok tylu różnolicowych krain odcieniował dokładnie jej rysy. Jednocześnie odżywały w jego piersi jej dzieje, które weń Czacki pismami teraz, jak niegdyś usty przelewał. Rozpusta i zbytki wielkiego świata, któremu zanadto hołdował, nauczyły go cenić stan niewyrodny, i obudziły żądzę zbliżenia się ku niemu. Otarcie się w piśmiennictwie wniosło tęż zmianę w świat jego umysłowy. Fizycznie więc i pismiennie zbliżał się ku temu przesileniu, po którem zwykle czerstwiejsze życie zakwita. Tak usposobiony wraca około roku 1821 do Warszawy. Po krótkim tamże pobycie udaje się na Wołyń, bierze dzierzawą wioskę w powiecie włodzimirskim, podobno Hrynów, a unikając hucznych zabaw i licznych towarzystw, pragnie przeważniej niż dotąd oddać się pismiennictwu. Właśnie podtenczas wychodził szacowny zbiór pamiętników Niemcewicza, pisarza lubionego i cenionego wielce od Malczewskiego. Wpatrowanie się w nich nasuwało mu niejeden pomysł ku nowej pracy. Tuż obok niego leżał przedmiot godzien swoją osobliwością zająć najmocniej jego umysł. Krążyła na Wołyniu jak i po całej Polsce
Strona:PL Antoni Malczewski, jego żywot i pisma.djvu/018
Ta strona została uwierzytelniona.