Strona:PL Antoni Sobański - Cywil w Berlinie.pdf/111

Ta strona została uwierzytelniona.

tak samo, jak wobec wszystkich negatywnych stron rewolucji, czy chodzi o rozzuchwalenie młodzieży akademickiej, czy o palenie książek — bagatelizują te objawy. Najwyżej przyznają, że robi się to trochę z chęci zyskania sobie tłumu.
Jedyne konkretne skargi z żydowskich ust słyszałem od matki na temat syna-gimnazisty. Chłopiec był chory od Nowego Roku przez cały trymestr i powrócił do szkoły dopiero po Wielkiej Nocy. Jest nadzwyczaj rosły i wysportowany, dzięki czemu stał na czele drużyny harcerskiej. Po powrocie zastał ten wysoki urząd już w godniejszych, aryjskich rękach. W dodatku rozpoczęły się prześladowania ze strony kolegów. Twierdzili przedewszystkiem, że nie wierzą w jego chorobę, że poprostu, jako Żyd, bał się przyjść do szkoły; że ponieważ przyjaźni się z synem barona bałtyckiego, obywatela estońskiego, — przyjaźni się z bolszewikami; że powinien razem z wszystkimi Żydami wyjechać do Rosji; że jest harcerzem, bo to organizacja międzynarodowa — więc żydowska; wszystkie te zarzuty koń-