Strona:PL Antoni Sobański - Cywil w Berlinie.pdf/142

Ta strona została uwierzytelniona.

miec Mekkę ludzi muzyki. Żydów i innych „obcoplemieńców“ (Toscanini) było więc, zwłaszcza wśród kapelmistrzów, bardzo wielu. Brak więc takich ludzi, jak, Bruno Walter, daje się jednakże boleśnie odczuwać i projektowane wypuszczenie znaczków pocztowych, ilustrowanych tematami wagnerowskiemi, nie przeważy tych strat.
Jak widać, „czistka“ przeprowadzana jest z całą sumiennością. Hasło „Niemcy dla Niemców“ nigdy nie było tak bliskie urzeczywistnienia. Z obcemi rasami wiadomo już, jak się załatwić, ale i wśród swojej, najświetniejszej ze wszystkich ras, trzeba zrobić porządek. Trzeba, żeby się rozmnażała. Strach przed brakiem mięsa armatniego jest większy niż skrupuły przed stwarzaniem miljonowych zastępów bezrobotnych. Trzeba więc rodzić, rodzić, rodzić! Trzeba według zasad eugeniki dobierać małżeństwa, a sterylizować nieodpowiednich do prokreacji, pozostawiając im życie „alkowy“ jedynie dla rekreacji. Wszystkie znane zasady hodowlane mają być zastosowane do rasy ludzkiej. Będą więc, jak u krów, ludzie kategorji I, II i t. d.