Strona:PL Antoni Sobański - Cywil w Berlinie.pdf/189

Ta strona została uwierzytelniona.

sprawiedliwości“. Mówił mi prawie z entuzjazmem, że tylko czeka na więzienie czy obóz koncentracyjny, że jedynie przez pokazanie narodowi męczenników można wyrwać go z pod hypnozy nacjonalizmu. Jeżeli za czasów Kulturkampfu, ciągnął dalej, aresztowano nawet biskupów, o ileż jaskrawsze powinny być dzisiaj objawy walki, kiedy duch rewolucji jest o tyle bardziej zasadniczo obcy i wrogi duchowi wszelkiej religji. Bo przyznać trzeba, że jeżeli rzadko uświadamiamy sobie, a może nawet negujemy fakt, że kultura, w której byliśmy wychowani, jest kulturą chrześcijańską, — w dzisiejszych Niemczech przekonamy się, stosując metodę eliminacji, że to co panuje w Europie poza Niemcami (zostawiam oczywiście nauboczu Rosję) jest może oddalonym, ale jednakże jest refleksem „przewrotu chrześcijańskiego“ z przed tysiąca dziewięciuset lat. Nic bardziej niechrześcijańskiego, ba, nawet nie pogańskiego, niż obecny przewrót niemiecki. Nacjonalizm, to kult nizinny. Nie rozwija się on w cieniu Góry Oliwnej ani nawet Olimpu.
Miałem też sposobność zetknięcia się z ka-