Strona:PL Antoni Sobański - Cywil w Berlinie.pdf/203

Ta strona została uwierzytelniona.

nie jakieś pismo sanacyjne i jakieś pismo endeckie. W piśmie sanacyjnem czyta się o inicjatywie Rządu w organizowaniu Święta Morza, Święta Straży Przedniej, Święta Przysposobienia Wojskowego. (Pomimo istnienia ogromnej, dobrze, bo za połowę zgórą polskiego budżetu, wyekwipowanej, jawnie rozwijającej się armji, która nie zna żadnych traktatowych ograniczeń). Można się dowiedzieć o Legjonie Młodych; o jedynej partji, która coś znaczy — B.B.; o tem, że zjazdy strzeleckie odbywają się pod hasłami: „Każdy polak winien zdobyć w roku 1933 odznakę strzelecką“, „Polskę obronimy karabinami, a nie rezolucjami uchwalonemi na wiecach“, „Każdy obywatel — żołnierzem, każdy żołnierz — obywatelem“. (Druga część aforyzmu jest trochę niezrozumiała, bo jakże może wykazywać cnoty obywatelskie człowiek pozbawiony inicjatywy i swobody). Dowiemy się o konieczności zdobycia przez możliwie największą ilość obywateli Państwowej Odznaki Sportowej; o tem, że ćwiczenia wojskowe mają być obowiązkowe na wyższych uczelniach, jak już obowiązują w